W hołdzie bohaterom

Teresa Grodzińska – bohaterska sanitariuszka z Radomia, odznaczona (jako jedna z pierwszych osób i jedna z niewielu kobiet) Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari, ochotniczka w wojnie polsko-sowieckiej, poległa męczeńską śmiercią w 1920 r. pod Hrubieszowem.

Teresa Grodzińska, ze względu na drogę życiową, bohaterstwo, poświęcenie dla innych i okoliczności śmierci, jest postacią zasługującą na jak najszersze nagłośnienie i upamiętnienie – wręcz winna stać się ogólnopolskim symbolem bohaterskich postaw wojny polsko-sowieckiej 1919-1920, takim jak jest Inka dla czasów konspiracji powojennej.

M.inprzenosiła rannych przez płonący most na rzece Huczwie” (po wschodniej stronie Hrubieszowa) – jak podaje wniosek, o odznaczenie jej Virtuti Militari, zachowany w Centralnym Archiwum Wojskowym – ostrzeliwany przez 3 nieprzyjacielskie karabiny maszynowe„, i to w sytuacji, gdy zdrowi żołnierze z jej macierzystego 4 Pułku Piechoty Legionów już się wycofali, zaś kilka dni później (w Stefankowicach), gdy znów kończyła ekspediowanie ostatnich rannych żołnierzy, wpadła w ręce bolszewików, uwięziona w stodole (w Czortowicach) przez kilka godzin samotnie broniła się siekierą przed atakującymi ją żołnierzami wroga, zabijając dwóch z nich, za co potem została wręcz rozsiekana. Relacje o tym ostatnim dniu życia Teresy Grodzińskiej, jej postawie w czasie samotnej walki z wrogiem – co też pokazuje jej unikatowość w oczach jej współczenych –  zebrał natychmiast u miejscowej ludności kapelan pułku piechoty, która odbiła teren.

Postawa Teresy Grodzińskiej, nawet w tamtych czasach, mimo toczącej się wojny, została uznana za niezwykle wyróżniającą się na tle dziesiątków tysięcy innych, a jej los, nawet przy ówczesnej skali bolszewickiego okrucieństwa, wyróżniał się tak bardzo, że miejscowa ludność (z Czortowic) pochowała jej szczątki, a jak tylko Wojsko Polskie odbiło teren, gdzie zginęła, natychmiast, na rozkaz dowódcy innego pułku (35), dokonano ekshumacji jej zwłok i sporządzono specjalną dokumentację (w tym fotograficzną), choć wtedy ginęły tysiące żołnierzy (w tym z jej macierzystego 4 pułku piechoty, który w walkach o Hrubieszów poniósł ogromne straty, ok. 60% stanu!), z których niejeden do dziś spoczywa w miejscu śmierci. Mimo toczących się walk, ok. 5-8 września 1920 r. wojsko pochowało ją w Chełmie z napisem na grobie „Cześć Ci, Męczennico”, oraz już 11 września 1920 r. wystąpiło o odznaczenie jej Orderem Wojennym Virtuti Militari, zaś 18 września 1920 r. zorganizowano niezwykle uroczysty oficjalny uroczysty wojskowy pogrzeb z honorami, z trumną wiezioną na lawecie w jej rodzinnym Radomiu, z konduktem w którym, jak podają przekazy, szło całe miasto (zamknięto wszystkie sklepy), w tym uratowani przez nią żołnierze, przebywający wówczas w szpitalu w tym mieście.

Została odznaczona Virtuti Militari nie tylko jako jedna z pierwszych kobiet, ale w ogóle była wśród pierwszych nim uhonorowanych – jej Krzyż – na co zwrócił mi uwagę prof  Zbigniew Wawer, dyrektor Muzeum w Łazienkach, który zorganizował właśnie wystawę o Orderze VM –  ma bardzo niski numer (440).

Wyjątkowość Teresy Grodzińskiej, pokazuje zestawienie, sporządzone w 1934 r. przez Wojskowe Biuro Historyczne pt. Lista strat wojska polskiego w wojnach 1918-1920. Wśród spisanych tam 50 tys. ofiar jest zaledwie 40 kobiet, i nie ma drugiej takiej jak Teresa Grodzińska (Jerzy Odrowąż-Pieniążek, Kobiety – żołnierze, „Kurier Warszawski” 1934  i inne analizy tego wykazu).

Przed wojną dla wielu była takim symbolem jak Orlęta lwowskie („Terenia Grodzińska, Orlęta Lwowskie – to wszystko symbole walczącej młodzieży polskiej” pisała o niej w 1934 r. redakcja miesięcznika „Młody Polak w Niemczech” wydawanego w Berlinie).

Teresa Grodzińska w pewnym sensie została uznana też za symbol wojen 1914-1920 dla Zachodu, i była jedną z kilku Polek z tego okresu opisanych w książce wydanej pod (współ)patronatem prezydentowej Mościckiej (która napisała wstęp do rozdziału o Polkach) przedstawiającej  niezwykłe kobiety tego czasu całej Europy i Stanów Zjednoczonych Ameryki – „Femina patriae defensor. La femme au service de la patrie” wydanej w 1934 r. w Paryżu przez  Fédération Interalliée des Anciens Combattants F. I. D. A. C. Auxiliaire Féminine, a także następnie w Londynie jako „Femina patriae defensor. Woman in the service of her country”  przez Women’s Section, British Legion Headquarters.

W 1926 r. w czasie rozbudowy Wojskowego Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie (gdzie odbyła kurs sanitariuszki i gdzie podjęła decyzję pójścia jako ochotniczka na front) jedną z sal nazwano imieniem Teresy Grodzińskiej i umieszczono w szpitalu tablicę pamiątkową jej poświęconą. Zostały zniszczone w czasie II wojny światowej. Podobny los spotkał dwie inne tablice na których była upamiętniona.

Przed wojną była znaną postacią, pisał o niej m.in. Melchior Wańkowicz (jej losy wykorzystał też w swojej twórczości literackiej), prezydentowa Mościcka, pamiętała o niej (mimo okrucieństw II wojny) i pisała potem na emigracji, generałowa Wanda Pełczyńska. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wanda_Pe%C5%82czy%C5%84ska

Po wojnie pamięć o Teresie Grodzińskiej nie tylko nie była kontynuowana, ale wręcz była niszczona, wypatrzono i rozbito nawet 2 poświęcone jej tabliczki znajdujące się w murze cegiełkowym zamku na Wawelu, w tym tabliczkę ufundowaną przez 4 Pułk Piechoty Legionów.

Dopiero w latach 1990, zaczęto przywracać pamięć o niej (w 1997 r. udało się przywrócić, choć w miejsce dwóch tylko jedną „połączoną” poświęconą jej tabliczką na Wawelu, a w 2008 jej imieniem nazwano jedną z ulic w Radomiu, w 2007 przywrócono tablicę w III LO w Radomiu gdzie jest upamiętniona, a młodzież wystawiła sztukę zob. Wikipedia), ale nadal jest – co wykazały moje rozmowy w ostatnim czasie prowadzone z wieloma osobami z instytucji, które winny wiedzieć o niej w pierwszym rzędzie – postacią wręcz nieznaną. a nieliczni przypominający ją niekiedy podają błędnie jej nazwisko w formie GrodziEńska (z dodaną literą „e”, np. tak jest na tablicy pamiątkowej z 2006 r. na cmentarzu wojskowym w Hrubieszowie
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/07/Hrubiesz%C3%B3w_-_cmentarz_wojskowy_%2806%29.jpg , tak też (błędnie nazwisko) było w relacji z uroczystości – włączonej w Europejskie Dni Dziedzictwa – posadzenia w Stefankowicach koło Hrubieszowa, 8 września 2019 r., poświęconego jej drzewka https://edd.nid.pl/wydarzenia/piknik-historyczny-stefankowice-2019/ ).

W 2012 r. Henryk Smalej, historyk z Zamościa, dedykował jej swoją książkę Rok 1920 na terenie byłej gminy Moniatycze powiat Hrubieszów i wyróżnił poświęceniem jej, jako jedynej osobie, osobnego rozdziału.
W 2019 r. Wojskowy Instytut Wydawniczy – Polska Zbrojna wybrał Teresę Grodzińską (na 8 postaci opisanych z wojny polsko-bolszewickiej) do okolicznościowych publikacji – magazynu historycznego „Polish Heroes” i „Polska Zbrojna Historia” nr 1(9)/2019 („wydanie okazjonalne” – „Niezwyciężeni, niezłomni, niepodlegli” 
http://www.sklep.polska-zbrojna.pl/polska-zbrojna-historia-kopia ).

Postacią Teresy Grodzińskiej zainteresowali się uczniowie szkół polskich za granicą i w ramach konkursów IPN zrobili o niej filmiki:
1. Uczennica polskiej szkoły w Chicago Zuzanna Łapa –  „Teresa Grodzińska” w 2018 r. filmik wyróżniony w konkursie IPN „Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920 w obronie granic i niepodległości” 
https://www.youtube.com/watch?v=ZkosgiGmUzM
2. Uczeń z Pińska na Białorusi 
https://www.youtube.com/watch?v=dJ2hZjtE0x0

W tym roku – 20 grudnia, wypada 120 rocznica jej urodzin, a w przyszłym roku – 1 września – 100 rocznica śmierci. Z tej okazji 15 grudnia 2019 r. w Kościele Garnizonowym w Radomiu  odbędzie się uroczysta, wojskowa msza pod patronatem Ministra Obrony Narodowej i z udziałem wiceministra. Poza mszą św. planowana jest także uroczystość w „Resursie Obywatelskiej”, a Wojskowy Instytut Wydawniczy wyda Jednodniówkę poświęconą Teresie Grodzińskiej.

Zachęcamy do zapoznania się z informacjami na temat Teresy Grodzińskiej:

Teresa Grodzińska

Kobiety W Historii Radomia – Grodzińska

Grodzińska Terenia W Holdzie Bohaterom

TG Dzwoneczek 1935

Smalej Rok 1920 TG